To jeden z tych dylematów interpunkcyjnych, o których istnieniu wielu z nas nie ma pojęcia. Pisownia taki że wydaje się dość intuicyjna. Wyrażenie to pojawia się jednak nader często zarówno w piśmie, jak i w mowie potocznej. Warto upewnić się, że stawiamy przecinek we właściwym miejscu.
Na trudność tę zwracają uwagę przede wszystkim matematycy, którym kłopotliwy przecinek spędza sen z powiek. Taki że występuje w dowodach twierdzeń i to w dwóch wariantach: z przecinkiem przed że albo po że. Przykładowo:
Niech U będzie zbiorem takim, że zbiór {1,2,..,6} jest jego podzbiorem właściwym.
Weźmy zbiór U, taki że zbiór {1,2,…,6} jest jego podzbiorem właściwym.
Brzmi abstrakcyjnie? Na co dzień również możemy spotkać się z tym dylematem.
„Belcanto” jest książką taką, że czyta się ją jednym tchem.
Wypożyczyłam książkę fantastyczną, taką że trudno się od niej oderwać.
Sedno problemu leży w akcencie zdaniowym. Podobnie jak w wyrażeniu dlatego że, umiejscowienie przecinka zależy od tego, na który wyraz kładziemy akcent – czyli od tego, z jaką intencją wypowiadamy zdanie. Na przykład powyżej w pierwszym zdaniu podkreślamy zdanie podrzędne (czyta się ją jednym tchem), a w drugim zdaniu podkreślamy dopełnienie zdania nadrzędnego (książkę fantastyczną).
0 komentarzy