Raczej nie pozwalam sobie na tym blogu na „prywatę”, ale dziś będzie wyjątek. Chciałabym Was zaprosić na mojego drugiego bloga Finanse na obcasach. Powinien przypaść do gustu osobom, które interesują się oszczędzaniem, zarządzaniem domowym budżetem oraz prowadzeniem firmy. Takie właśnie tematy na nim poruszam.
Zapraszam też osoby, które po prostu chciałyby wiedzieć, co u mnie słychać.
W żadnym wypadku nie oznacza to, że tutaj już nic się tu nie pojawi, nadal będę prowadzić tego bloga. Sami jednak wiecie, że coraz rzadziej tu piszę, bo po prostu wyczerpała się tematyka (jeśli uważacie inaczej, koniecznie podeślijcie mi propozycje tematów).
„(…) wyczerpała się tematyka”? Nagle ludzie zaczęli mówić i pisać poprawnie? Polszczyzna wraz z nowym rokiem stała się tak przejrzysta i logiczna, że nie już w niej miejsca na błędy, niejasności, wątpliwości i dylematy?
Ja sobie myślę, że warto podejmować nowe wyzwania. Tyle tematów jest wartych poruszenia. Oczywiście tematy związane z wymową i pisownią w naszym języku również.
dobrze że o tym piszesz, z chęcią poczytam o oszczędzaniu, na pewno skorzystam 🙂
To ja mam pytanie całkiem aktualne, bo dotyczące sezonowych reklam leków na wszystko. Pamiętam, że wiele lat temu, gdy chodziłem do szkoły, polonista tłumaczył nam błąd w zdaniu „Leczy objawy i przeziębienia, i grypy” lub „Lek na przeziębienie i grypę”. Było z tym nawet małe zamieszanie, błąd skomentowało kilku językoznawców, a treść reklam po pewnym czasie zmieniono. Niestety, nie potrafię sobie przypomnieć, na czym polegał ten błąd. Spójnik „i” zmieniono chyba na „lub”, ale dlaczego?
Proszę o wyjaśnienie: uspOkajała czy uspAkajała? Proszę o podanie żródła wyjaśnieinia. Będę wdzięczna za odpowiedz. Diana z Olsztyna
Ja w kwestii technicznej, że tak powiem. Co się dzieje z komentarzami na tym blogu? Subskrybuję powiadomienia o nowych komentarzach przez RSS i czasem tygodniami nie ma nic nowego, po czym jest zalew powiadomień i okazuje się, że niektóre z nowych komentarzy są sprzed kilkunastu dni.
Komentarze są moderowane, a ostatnio nie miałam czasu, by wchodzić na blog codziennie, więc zaakceptowałam wszystkie na raz. Przepraszam za kłopot.
Wszystko jasne. Dziękuję za informację, to nie jest wielki kłopot, po prostu chciałem wiedzieć.
Pani Magdo, ostatnio na tym blogu pojawiają się seriami komentarze z linkami do stron o komputerach w podpisie. Oczywiście wiem, że w internecie i na blogach każdy promuje się, jak może, i nie chcę Pani mówić, jak prowadzić bloga, ale zastanowiłbym się nad usuwaniem tych linków z podpisów, zwłaszcza że prowadzą do stron należących do jednej firmy, bo akurat same komentarze są mniej więcej na temat, więc usuwanie ich byłoby chyba przesadą.
Dziękuję za rady. Dopuszczam linki w komentarzach, jeśli same komentarze są sensowne merytorycznie, dlatego zdecydowałam się je zostawić.
Dziękuję jednak za czujność!
Pozdrawiam.
Pani Magdo, wiem, że wpis jest dość wiekowy, ale właśnie znalazłam ten ciekawy blog i… Aż ręce mnie swędzą i zmuszają do skomentowania. Sądzę, że powinno być: „zapraszam na (kogo? co? – biernik) MÓJ DRUGI BLOG”, nie: „zapraszam na (kogo? czego? – dopełniacz) mojego drugiego bloga”.